Zgodnie z art. 385(2) kodeksu cywilnego oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Jednakże „zgodność z dobrymi obyczajami” jest tylko jedną z przesłanek oceny abuzywności. Aby postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone, nie tylko musi sprzeczne z dobrymi obyczajami, ale także stanowić ukształtowanie praw i obowiązków z rażącym naruszeniem interesów konsumenta.
Uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20.06.2018 r. (III CZP 29/17)
W dniu 20.06.2018 r.Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę o następującej treści:
Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 3851 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.
Tym samym Sąd Najwyższy potwierdził, że moment zawarcia umowy jest miarodajny nie tylko dla oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami, ale także dla oceny, czy prawa i obowiązki stron zostały w umowie ukształtowane z rażącym naruszeniem interesów konsumenta.
W uzasadnieniu uchwały z 20.06.20218 r. Sąd Najwyższy wskazał, iż:
„Należy przede wszystkim zwrócić uwagę na wiążące wskazówki wynikające z prawa unijnego, a zwłaszcza z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. (...) Z art. 4 ust. 1 wynika zatem jednoznacznie, że „odniesienie do” chwili zawarcia umowy jest miarodajne dla oceny nieuczciwego (abuzywnego) charakteru postanowienia w ogólności, a więc – jak wynika z art. 3 ust. 1 dyrektywy - zarówno przesłanki sprzeczności z wymaganiami dobrej wiary, jak i przesłanki znaczącej nierównowagi praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Wynika stąd sugestia, że okoliczności powstałe po zawarciu umowy w ogóle nie mogą mieć znaczenia dla oceny nieuczciwego charakteru postanowienia.” (podkreślenia własne).
Sposób wykonywania umowy nie ma znaczenia dla oceny abuzywności jej postanowień
W szczególności nie ma żadnego znaczenia to, w jaki sposób umowa była wykonywana. W uzasadnieniu uchwały z 20.06.2018 r. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że:
„Wykładnia językowa art. 3851 § 1 zdanie 1 k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę. Przeciwnie, skłania ona do wniosku, że decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Z przepisu wynika, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie (przeważnie słownej) treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r., III CZP 17/15), a jej punktem odniesienia – sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Samo postanowienie może bezpośrednio kształtować prawa i obowiązki tylko w sensie normatywnym, wpływając na zakres i strukturę praw lub obowiązków stron. Taka interpretacja pozostaje w zgodzie z powszechnie akceptowanym poglądem, że art. 3851 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy (stosunku prawnego). To, w jaki sposób postanowienie jest stosowane, jest kwestią odrębną, do której art. 3851 § 1 zdanie 1 k.c. wprost się nie odnosi.”
Nie ma zatem żadnego znaczenia to, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonych postanowień umownych. Istotne jest wyłącznie to, że nie było żadnych prawnych przeszkód, by z takich uprawnień skorzystać. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę - tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać.
To samo postanowienie nie może zaś być abuzywne bądź tracić takiego charakteru jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania (korzystania lub niekorzystania z wynikających z niego uprawnień). Postanowienie jest niedozwolone, jeśli daje przedsiębiorcy w relacjach z konsumentem samą tylko możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta.
Stanowisko TSUE
Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdza, że nie ma żadnego znaczenia to, w jaki sposób była wykonywana umowa, w szczególności czy i w jakim zakresie przedsiębiorca korzystał z nieuczciwego warunku. W wyroku z 26.01.2017 r. w sprawie C-421/14 Banco Primus SA TSUE wskazał (pkt 73 wyroku), iż:
„w celu zagwarantowania skutku odstraszającego art. 7 dyrektywy 93/13 – kompetencje sądu krajowego, który stwierdza istnienie nieuczciwego warunku w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, nie mogą zależeć od faktycznego stosowania lub niestosowania tego warunku. Trybunał orzekł już bowiem, że dyrektywę 93/13 należy interpretować w ten sposób, że jeżeli sąd krajowy stwierdzi „nieuczciwy” charakter – w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 – warunku umowy uzgodnionego z konsumentem przez przedsiębiorcę, okoliczność, że warunek ten nie został wykonany, nie stoi jako taka na przeszkodzie temu, by sąd krajowy wyciągnął wszelkie konsekwencje wynikające z „nieuczciwego” charakteru tego warunku.”
Także zatem TSUE potwierdza, że o niedozwolonym charakterze postanowień umownych nie decyduje to, w jaki sposób umowa była wykonywana, lecz to, w jaki sposób prawa i obowiązki konsumenta zostały ukształtowane w umowie. Oczywistym jest zatem, że momentem miarodajnym dla oceny abuzywności postanowień umowy jest moment jej zawarcia, bo to właśnie w tym momencie doszło do ukształtowania praw i obowiązków stron umowy.