W sprawie prowadzonej przez naszą kancelarię Sąd Okręgowy w Legnicy, wyrokiem z 10 maja 2022 r.:
1. ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego Własny Kąt Hipoteczny zawarta z Powszechną Kasą Oszczędności Bankiem Polskim S.A. w 2008 r. jest nieważna;
2. zasądził od PKO BP S.A. na rzecz powódki kwotę 127.321,44 wraz z odsetkami od dnia następującego po dniu wskazanym w wezwaniu do zapłaty jako termin zapłaty, a co do rozszerzonego powództwa – od dnia następującego po upływie 7 dni od doręczenia pozwanemu pisma zmieniającego powództwo;
3. oddalił powództwo główne o ustalenie w pozostałym zakresie oraz dalej idące powództwo o zapłatę w zakresie odsetek
4. kosztami procesu w całości obciążył bank.
Pozew wniesiony 14 kwietnia 2021 r. Odbyły się 2 rozprawy.
W ocenie Sądu sposób ukształtowania obowiązków stron umowy naruszał równowagę kontraktową. Wyeliminowanie z umowy zakwestionowanych postanowień powoduje, że umowy nie można wykonać, co skutkuje jej upadkiem.
Sąd uznał, że mechanizm denominacji sam w sobie nie powoduje nieważności umowy. W ocenie Sądu nieważność umowy nie wynika również ze sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego.
Bank nie wypełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych – nie poinformował należycie powódki o ryzyku kursowym, w szczególności o tym, że ryzyko to jest nieograniczone. Nie wyjaśnił na czym polega kredyt indeksowany i z jakimi konsekwencjami może się wiązać. Podpisanie oświadczenia o ryzyku kursowym nie świadczy o wypełnieniu przez bank obowiązków informacyjnych. Treść dokumentów, na które powoływał się bank, nie obrazowała ryzyka. Z treści oświadczenia nie wynika, jaka jest zależność pomiędzy wzrostem kursu franka, a obowiązkami kredytobiorcy wynikającymi z umowy.
Sąd dał wiarę zeznaniom powódki. Zeznania świadków – pracowników banku, nie dotyczyły okoliczności zawierania tej konkretnej umowy (świadkowie nie kojarzyli powódki). Z samego faktu, że w banku obowiązywały określone procedury, nie można wnioskować, że zostały zastosowane w przypadku tego konkretnego kredytobiorcy.
W umówię nie zapisano, jak bank tworzy tabele kursowe. Kwestie te nie były poruszane w rozmowach z klientami przez pracowników banków. Świadkowie – pracownicy banku, nie dysponowali wiedzą o tym, jak bank ustalał kursy walut, a zatem logiczne jest, że nie mogli przekazywać wiedzy, którą sami nie dysponowali. Z zeznań świadków wynika, że nie było możliwości negocjowania kursów.
Sąd stwierdził, że abuzywność klauzuli denominacyjnej powoduje konieczność jej wyeliminowania z umowy, chyba że konsument następcza wyrazi zgodę. Powódka nie wyraziła następczej świadomej zgody. Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych – mając na uwadze, że sąd nie może wypełniać luk – powstaje luka: nie wiadomo jak ustalić kwotę w PLN do wypłaty, nie wiadomo jak kredyt ma być spłacany, umowa nie nadaje się do wykonania – co prowadzi do nieważności umowy.
Sąd rozważał możliwość zastąpienia luki przepisem dyspozytywnym – dochodząc do przekonania, że brak jest przepisu dyspozytywnego. Sąd rozważał, czy nie dojdzie do narażenia konsumenta na szczególnie dotkliwe konsekwencje – w ocenie Sądu stwierdzenie nieważności umowy nie narazi powódki na żądne negatywne skutki ekonomiczne, mimo iż powódka nie spłaciła jeszcze w całości udostępnionego jej kapitału.
Niezasadny był w ocenie Sądu zarzut przedawnienia – Sąd powołał się w tym zakresie na uchwałę z 7.05.2021 r. (III CZP 6/21). W ocenie Sądu umowa stała się trwale bezskuteczna z chwilą wezwania banku do zapłaty.
Sąd nie uwzględnił powództwa o ustalenie, że bankowi nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, stwierdzając, że w tym konkretnym postępowaniu powódka nie ma interesu prawnego, albowiem dotychczas żądanie banku o korzystanie z kapitału nie zostało skonkretyzowane. Jednocześnie Sąd nie wypowiedział się ani o zasadności, ani o braku zasadności roszczenia o korzystanie z kapitału.
Kosztami procesu Sąd w całości obciążył bank.