Kredyty frankowe / Blog

Kredyty frankowe - czy 2023 rok to dobry moment żeby pozwać bank?

Nowy rok to często moment, w którym postanawiamy coś zmienić w swoim życiu. Jedną z takich zmian może być pozbycie się toksycznego kredytu frankowego. Czy początek 2023 r. to dobry moment, by pozwać bank?

Jak radzili sobie „frankowicze” w sądach w 2022 roku?

Według statystyk publikowanych przez stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu na 2014 prawomocnych wyroków zapadłych w sprawach „frankowiczów” w 2022 roku, aż 1966 zakończyło się wygraną kredytobiorców. Oznacza to, że na korzyść kredytobiorców prawomocnie rozstrzygnięto w 2022 roku 97,6% spraw! Dla porównania, jeszcze 3 lata wcześniej odsetek spraw rozstrzyganych na korzyść kredytobiorców wynosił nieco ponad 64%.

Orzecznictwo jest zatem obecnie bardzo korzystne dla kredytobiorców. Moja praktyka to potwierdza. W prowadzonych przez moją kancelarię sprawach sądy wydały w 2022 r. łącznie 27 wyroków (23 nieprawomocne i 4 prawomocne) – wszystkie korzystne dla kredytobiorców.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego i TSUE

W 2022 r. nie zapadło żadne orzeczenie Sądu Najwyższego, które można by określić mianem przełomowego. Sąd Najwyższy kontynuował jednak zdecydowanie korzystną dla kredytobiorców linię orzeczniczą.

Warto odnotować uchwałę Sądu Najwyższego z 28.04.2022 r. (III CZP 40/22), w której Sąd Najwyższy potwierdził, iż postanowienia zawarte w umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej, pozwalające na dowolne i jednostronne ustalanie przez banki kursów przeliczeniowych, są sprzeczne z naturą stosunku prawnego, jeżeli nie zawierają odesłania do obiektywnych i weryfikowalnych kryteriów. Uchwała ta potwierdza, że możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu frankowego także w przypadku osoby, która nie posiada statusu konsumenta.

Warto również zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 13.06.2022 r. (II CSKP 464/22), w którym Sąd Najwyższy potwierdził, że nieważność kredytów frankowych wynika nie tylko z tego, że banki jednostronnie decydowały o kursach stosowanych do przeliczeń, ale również (a może przede wszystkim) z tego, że kredyty frankowe narażały kredytobiorców na nieograniczone ryzyko kursowe.

Jeśli chodzi o orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), to warto odnotować wyrok z 8.09.2022 r. wydany w sprawach połączonych C-80/21 do C/82/21. W wyroku tym TSUE odpowiedział na pytania polskiego sądu i odniósł się do polskiego porządku prawnego, potwierdzając m.in., że w polskim porządku prawnym nie ma przepisów, które mogłyby znaleźć zastosowanie w miejsce nieuczciwych klauzul przeliczeniowych, a nieuczciwe warunki umowne nie mogą być zastępowane wykładnią sądową.

Reasumując: Sąd Najwyższy i TSUE utrwaliły w 2022 r. korzystne dla kredytobiorców orzecznictwo.

A może ugoda z bankiem zamiast pozwu?

Biorąc pod uwagę, że banki masowo i seryjnie przegrywają w sądach, coraz więcej z nich proponuje kredytobiorcom ugody. Wielu moich klientów konsultowało ze mną propozycje ugód przedstawionych im przez banki. Generalnie i krótko można je podsumować jako niekorzystne dla klientów.

Proponowane przez banki ugody zakładają obniżenie kapitału, ale przy jednoczesnym przewalutowaniu kredytu na złote i podwyższeniu oprocentowania, które jest w takim przypadku oparte o WIBOR. W niektórych przypadkach łączny koszt zawarcia takiej ugody jest dla kredytobiorcy większy, niż gdyby nic nie zrobił ze swoim „kredytem frankowym”.

W mojej ocenie proponowane kredytobiorcom ugody służą wyłącznie bankom, które w ten sposób – relatywnie niskim kosztem – chcą się pozbyć ryzyka prawnego. Trzeba bowiem pamiętać, że zawarcie ugody zamyka możliwość sądowego dochodzenia roszczeń.

Na marginesie – fakt, że banki proponują ugody, jest w mojej ocenie najlepszym potwierdzeniem tego, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż ich umowy pełne są wad prawnych.

Jeśli dziś zajmiesz się swoim kredytem - za 2 lata może on być już historią

Początkowo sprawy frankowe trwały bardzo długo. Dziś coraz częściej prawomocny wyrok można uzyskać w czasie krótszym niż 2 lata.

Procesy w sprawach frankowych trwają coraz krócej. W większości spraw sądy nie przeprowadzają już dowodów z opinii biegłych, a także oddalają wnioski banków o przesłuchanie w charakterze świadków osób, które nie uczestniczyły w zawieraniu umowy kredytowej. Coraz częściej wyroki zapadają po przeprowadzeniu jednej rozprawy.

Sprawy, które prawomocnie zakończyłem w 2022 r., trwały średnio 17 miesięcy (postępowanie w obu instancjach, od złożenia pozwu do prawomocnego wyroku sądu II instancji).

Wnioski

Moim zdaniem każdy, kto ma „kredyt we frankach”, a jeszcze nie pozwał banku - powinien to czym prędzej zrobić.

O tym, że nie warto zwlekać, przekonuje sytuacja klientów Getin Banku, wobec którego w 2022 r. wszczęta została tzw. przymusowa restrukturyzacja, skutkująca tym, że odzyskanie od banku przez kredytobiorców nadpłat przekraczających otrzymany od banku kapitał może być w praktyce niemożliwe. Nie można w mojej ocenie wykluczyć, że losu Getin Banku nie podzielą w przyszłości inne banki.

Z drugiej strony – trudno oczekiwać, by orzecznictwo było jeszcze bardziej korzystne dla kredytobiorców, niż obecnie. Dlatego też odpowiadając na postawione na wstępie pytanie, czy 2023 rok to dobry moment by pozwać bank – odpowiadam jednoznacznie „tak”.

Zobacz również:

Jeżeli chcesz się zorientować, jakiego rzędu korzyści można uzyskać wygrywając z bankiem sprawę dot. kredytu frankowego, zobacz artykuł: Ile można zyskać na wygraniu sprawy frankowej?.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się, czy możliwe jest stwierdzenie nieważności Twojej umowy kredytowej – możesz przesłać nam jej skan do bezpłatnej i niezobowiązującej analizy.

Data publikacji: 7 stycznia, 2023
Bartosz Pręda

Autor: Bartosz Pręda

Adwokat. Od lat z zaangażowaniem reprezentuje kredytobiorców w sprawach tzw. „kredytów frankowych”.

Analiza umowy kredytowej

Bezpłatna analiza umowy

Prześlij nam skan swojej umowy kredytowej do bezpłatnej analizy i dowiedz się, czy możliwe jest zakwestionowanie Twojej umowy, jakie korzyści może to przynieść oraz jakie są warunki prowadzenia sprawy przez kancelarię.